Warning: file_get_contents(http://hydra17.nazwa.pl/linker/paczki/abik.gniezno.pl.txt): failed to open stream: HTTP request failed! HTTP/1.1 404 Not Found in /home/tymek10/ftp/abik.gniezno.pl/paka.php on line 5
w taksówce.

w taksówce.

  • Sabrina

w taksówce.

29 June 2022 by Sabrina

- Owszem - odrzekł nieco drżącym głosem - ale wszyscy czasem musimy gdzieś pojechać, prawda? - Dziś był straszny tłok - zauważyła Flic. - Zupełnie nie jak w weekend. Ogrodnik nie odpowiedział. - Pewnie większość ludzi jechała do centrum na zakupy - ciągnęła. - Jak my... - To ciemności nie cierpię. - John wyciągnął z kieszeni dużą białą, starannie wyprasowaną chustkę i otarł wilgotne czoło, potem oczy. - Boję się, uwierzyłabyś? Stary dureń... - Nie jesteś ani trochę durniem, Johnie. - Zawsze boję się, że światło wysiądzie. 249 - Mają awaryjne zasilanie. - Wiem. Dlatego mój lęk nie ma sensu, ale nigdy mi nie przyszło do głowy, że to pociągów trzeba się bać. - Zadrżał i zerknął na dziewczynę z ukosa, a potem znów odwrócił wzrok w stronę okna. - Zawsze dopadnie cię coś niespodziewanego, nie? Flic obserwowała go przez chwilę. Skrzywił się i zacisnął usta, jakby coś go zabolało. - Co ci jest? Skrzywił się znowu. - Johnie, co się dzieje? - Nic. - Szukał czegoś w kurtce. - Twój spray? Flic wiedziała - jak wszyscy w domu - że John ma słabe serce i czasem, zwykle kiedy myślał, że nikt nie widzi, aplikował sobie jakieś lekarstwo w aerozolu. - W kieszeni. - Nie przestawał szukać. - A niech to piorun... - Daj, pomogę ci. - Nie trzeba. - Ale wciąż grzebał po kieszeniach kurtki. - John, pozwól... - Szybkim ruchem wsunęła mu dłoń za pazuchę, znalazła kieszeń, a w niej aerozol. Podała mu spray i uważnie patrzyła, jak go stosuje. - W porządku? Skinął głową i zamknął na moment oczy. - Już dobrze. Dziękuję, Flic. - Nie ma za co. - Moje ręce... Chyba nie mogę... - To szok. Ja też to mam. - Ty? Wydajesz się całkiem spokojna. - Skąd, ani trochę. Nagle przypomniała sobie o kamerach na peronie. I o dziwnym wyrazie w oczach Johna. Sylwia była u siebie, kiedy Flic zadzwoniła do niej ze szpitala. - Możesz przyjechać? - pytała, płacząc. - Proszę cię, Groosi... - Oczywiście, już jadę. Matthew tam jest? - Pojechał do pracy. - Spróbuję go złapać. - Po prostu przyjedź - błagała Flic. - Potrzebuję cię, Groosi. Dwa wypadki drogowe i jedno przedawkowanie narkotyków wystarczyły, by Flic z Johnem musieli w nieskończoność siedzieć w poczekalni ambulatorium. Kiedy wreszcie przyjechała Sylwia, starego 250 Johna jeszcze badano. - Moje biedactwo. Co za straszna tragedia!

Posted in: Bez kategorii Tagged: kaja wokalistka, jaworowicz elżbieta dzieci, wizjonerka aida,

Najczęściej czytane:

Wszystkiego.

Wygięła się pod nim, spięła, czując nadchodzącą rozkosz. Diaz przytulił ją mocniej, nie zmylił wolnego, miarowego rytmu aż do chwili, gdy jęki Milli ucichły, jej palce przestały orać plecy ... [Read more...]

swoje nazwisko, pielęgniarka zapisała ją na dwunastą. Może

przeszkodzi w ten sposób w lunchu, ale nie sądziła, by David miał coś przeciwko temu. Nie mogła przekazać mu tej wiadomości przez telefon. Chciała ... [Read more...]

- Dokąd idziesz? - zapytał Diaz, widząc ubraną Millę w holu.

- Przejść się - odpowiedziała. Czyż to nie było oczywiste? Potem otworzyła kuchenne drzwi i zrozumiała, dlaczego Diaz był zaskoczony. Lało jak z cebra. Milla spojrzała na zegar ścienny i ... [Read more...]

Polecamy rowniez:


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 Następne »

Copyright © 2020 abik.gniezno.pl

WordPress Theme by ThemeTaste