Warning: file_get_contents(http://hydra17.nazwa.pl/linker/paczki/abik.gniezno.pl.txt): failed to open stream: HTTP request failed! HTTP/1.1 404 Not Found in /home/tymek10/ftp/abik.gniezno.pl/paka.php on line 5
opowie, sporządzę raport.

opowie, sporządzę raport.

  • Sabrina

opowie, sporządzę raport.

05 March 2021 by Sabrina

Kiedy tamci dwoje oddalili się, Bryan podszedł bliżej do Jessiki. - Co to za wiadomość? - spytał. Bez słowa podała mu kartkę. U góry napisano długopisem: Do Jessiki Frazer. Poniżej znajdowały się tylko trzy słowa jedno pod drugim i te zostały napisane krwią. Środkowe słowo było podkreślone. Ioin i Igrainia. RS 296 ROZDZIAŁ DZIEWIĘTNASTY Kraj już od dawna nie znał wojny, więc wyglądał inaczej niż wtedy, gdy Bryan widział go po raz ostatni. Stał na szczycie skalistego wzgórza, przez dobrych kilka minut po prostu chłonąc w niemym zachwycie czyste piękno surowego krajobrazu. Na zboczach były malownicze zagrody, pola w dolinach mieniły się łagodnymi barwami, owce i krowy pasły się na zielonych łąkach, niezliczone polne kwiaty kołysały się na wietrze. Wciąż było widać pozostałości kamiennych murów, czasem pamiętających jeszcze czasy rzymskie. Dzień powoli zmierzał ku końcowi, niedługo przyjdzie noc, a wraz z nią Czarcia Pełnia oraz zwołany przez wroga kolejny bal. Pierwszy dowiedział się Florenscu, natychmiast skontaktował się z Seanem, zaś Sean powiadomił Jessicę i Bryana, ponadto ostrzegł lokalną policję, że w okolicach ruin zamku MacDonnough mogą pojawić się poważne kłopoty. Oczywiście pomoc funkcjonariuszy nie była im potrzebna do rozprawienia się z Władcą, lecz do ratowania potencjalnych ofiar, które przybędą na imprezę, nieświadome śmiertelnego zagrożenia. Bryan odetchnął głęboko, wciągając w płuca czyste powietrze i rozejrzał się po raz ostatni, chłonąc pastelowe barwy wzgórz, pól i łąk. Już niedługo kolory się zmienią, wszystko zaleje krwawa poświata i znów będzie tak, jakby ta ziemia spływała krwią... - I co myślisz? - spytał stojący obok niego Lucien. RS 297 - Niewiele się tu zmieniło, ten widok nadal robi ogromne wrażenie. - Wskazał. - Tam zatrzymał się Edward I, czekając na powrót zwiadowców, którzy przywieźli mu pojmaną Igrainię. Droga po prawej prowadzi do zamku MacDonnough. Ragnor i Brent, którzy poszli rozejrzeć się po okolicy, pojawili się właśnie i usłyszeli ostatnie słowa. - Wszystko wygląda tak, jak mówiłeś - rzekł Brent. - Znakomite miejsce na zastawienie pułapki, po jednej stronie wzgórza, po drugiej morze. Bryan bez słowa skinął głową i spojrzał w kierunku Jessiki, która stała w pewnym oddaleniu, patrząc na dawne pole bitwy. O czym myślała? To, co tu zaszło, miało miejsce setki lat temu, a przecież jemu wystarczyło zamknąć oczy, by usłyszeć szczęk stali... Czy wspominała tamte chwile udręki, kiedy się nią zabawiano, kiedy płomienie stosu zaczęły ją parzyć, kiedy zęby wampira wgryzły się w jej szyję, zmieniając ją na zawsze w coś mniej niż człowieka? - Pora iść, do zachodu słońca zostało niewiele czasu - rzekł Lucien. - Musimy się przygotować. Oczywiście zdawali sobie sprawę z tego, że wszystkie ich przygotowania mogą niewiele zmienić, jeśli wróg rzeczywiście zgromadził

Posted in: Bez kategorii Tagged: dlaczego mąż nie chce się ze mną kochać, krew z nosa u kota, jak malować zielone oczy,

Najczęściej czytane:

- Monsieur Lavac?

- Tak, Wasza Wysokość sam mu wyznaczył spotkanie. Ma przedstawić księgi rachunkowe zamku. Znowu dobiegły go odgłosy wesołości. - Kto tam tak się śmieje? Czy to ta... panna Dexter? ... [Read more...]

lecz Tammy patrzyła na niego z takim opa¬nowaniem, jakby znajdowała się w przeciwległym kącie po-koju. Dla dobra dziecka nie mogła ulegać emocjom. Zdra¬dzały ją jedynie rumieńce na policzkach. ...

- Nie pozwolę ci się wycofać - oznajmiła. – Potrzebuję twojej pomocy. Wychowałam moją siostrę praktycznie sa¬modzielnie, a ona odwróciła się ode mnie i złamała mi ser¬ce. Gdzieś popełniłam błąd. To samo mogłoby się przydarzyć, gdybym samodzielnie wychowywała Henry'ego. Tym razem wolę się zabezpieczyć. Przyglądał się jej badawczo. - Ty się boisz! - odkrył nagle. Tammy drgnęła, lecz nie odwróciła wzroku. ... [Read more...]

iona. Musiał przemówić jej do rozsądku. - Zrozum, cały ten twój plan jest bez sensu. ...

Tym razem nie zamierzała pozwolić, by jego bliskość wy¬trąciła ją z równowagi. Spokojnie spojrzała mu prosto w oczy. - Dlaczego? To jedyne sensowne wyjście z sytuacji. - Przyjechałaś zajmować się siostrzeńcem... - zaczął, lecz weszła mu w słowo: ... [Read more...]

Polecamy rowniez:


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 Następne »

Copyright © 2020 abik.gniezno.pl

WordPress Theme by ThemeTaste