Warning: file_get_contents(http://hydra17.nazwa.pl/linker/paczki/abik.gniezno.pl.txt): failed to open stream: HTTP request failed! HTTP/1.1 404 Not Found in /home/tymek10/ftp/abik.gniezno.pl/paka.php on line 5
spostrzegę, że tracisz nad sobą kontrolę, powiem ci to wyraźnie. Nie chcę, żebyś pogrążył się

spostrzegę, że tracisz nad sobą kontrolę, powiem ci to wyraźnie. Nie chcę, żebyś pogrążył się

  • Sabrina

spostrzegę, że tracisz nad sobą kontrolę, powiem ci to wyraźnie. Nie chcę, żebyś pogrążył się

07 March 2021 by Sabrina

z mojego powodu. - Nie skrzywdzisz mnie, Becky, jestem już dużym chłopcem. - Ale poróżniłeś się z rodziną właśnie o hazard, prawda? - Cóż, tak właśnie było. - Niezupełnie, dodał w myśli, nie miał jednak najmniejszego zamiaru mówić jej o lady Campion. - Przestraszyłeś mnie tam, przy stole, Alec. - Ty mnie też, kiedy uciekłaś. Jakże mam cię chronić, jeśli nie chcesz przy mnie zostać? - Musiałam wyjść, żeby cię stamtąd wyciągnąć. Nie było innej rady. Jakże hulaka ma sobie poradzić z upartą dziewczyną, która najwyraźniej ma rację? - Do licha, Becky, czy nie możesz ustąpić? Ani trochę? - A czy ty nie zażądasz kolejnego ustępstwa, jeżeli tak zrobię? Alec z desperacją spojrzał w niebo, jakby się bał, że runie mu na głowę. Do rozpaczy doprowadzili go nie Kozacy czy karty, tylko pewna bystra dziewczyna. Po dłuższej chwili westchnął. Oszukiwanie jej nie miało sensu. - No dobrze, panno Ward, wygrałaś. Owszem, hazard to mój problem. Ale powiem ci coś jeszcze, nie jestem głupi. - Nigdy tak nie twierdziłam. - Potrafię się trzymać w ryzach. Nie doceniasz mnie. Dobrze wiem, o jak wysoką stawkę przyjdzie mi grać. Becky, po namyśle, powoli kiwnęła głową - nareszcie udobruchana. - Dziękuję za wyjaśnienia. Teraz ci wierzę. Poczuł się urażony. - Dziękuję za szczerość. - Prychnął gniewnie i odwrócił się, nadal zachmurzony. - Jedźmy już do Brighton - burknął i, nie czekając na jej odpowiedź, zagwizdał głośno, wzywając dorożkę. Przybyli do Brighton karetką pocztową o wschodzie słońca. Na szczęście Walsh zawiadomił nieliczny personel nadmorskiej willi Knightów i służba ich oczekiwała. Pocztylion bez trudu trafił pod właściwy adres i pomagał przy przenoszeniu bagaży, podczas gdy oni próbowali rozprostować nogi po trzygodzinnej jeździe. Na skutek sprzeczki pod domem gry podróż przebiegała w nieco napiętej atmosferze, ale Alec gotów był o tym zapomnieć, gdyby zrobiła tak również Becky. - Wytrzęsło mnie okropnie - mruknął, rozcierając kark. Tęsknił za swoim faetonem, sprzedanym kilka miesięcy temu na spłatę długów. Becky nie słuchała go jednak, wpatrzona w mewę, która przysiadła obok, gładząc dziobem pióra. - Słyszę stąd ocean! Obróciła się w koło i aż jęknęła, wpatrzona w błękitniejący horyzont za domami. - Och! Chodźmy zobaczyć morze! - Czy nie lepiej wejść najpierw do domu? - spytał. Lecz ona już szła ku plaży, jak w transie. Wolał trzymać się z tyłu. Coś mu mówiło, że chce być teraz sama. Becky stanęła nad wodą. Długie włosy trzepotały na pachnącym morzem wietrze. Zatrzymał się bez słowa za nią. - Nie byłam nad morzem od lat, odkąd wraz z mamą wyjechałyśmy z Portsmouth. Zobaczył, że dotyka muszelki na wstążce i wiedział, że myśli o ojcu. Zaskoczyło go bardzo, gdy zdjęła z szyi pamiątkę. - Weź to - powiedziała z powagą. - Chcę, żeby była twoja. - Becky, ależ... - No, weź. Miej ją zawsze przy sobie. - Ona tak wiele dla ciebie znaczy. Dlaczego mi ją dajesz? - Na szczęście. Nie zawsze będę cię mogła pocałować podczas gry. - Włożyła mu ostrożnie muszelkę w dłoń. - Będę się o ciebie martwić, Alec. - Niepotrzebnie. Wkrótce wrócisz do swojego domu, kochanie. - Dziękuję ci - szepnęła. - Za wszystko. Kiedy Becky rozpakowała rzeczy - rada, że znalazła się z dala od kuzyna i jego Kozaków - Alec poszedł do Reggetta, najlepszego klubu męskiego w Brighton, żeby zapewnić sobie wstęp na kilka partii kart z wysokimi stawkami.

Posted in: Bez kategorii Tagged: jak flirtować, kaja wokalistka, krew z nosa u kota,

Najczęściej czytane:

Pokręcił głową.

- Nie musiała. Sam się domyśliłem. Maggie uniosła głowę i pocałowała go w usta. Jak na zawołanie Laura otworzyła oczy i wydała ... [Read more...]

z powrotem tam, gdzie przynależała.

Jim Keenan i Karen Dean nie skorzystali z zaproszeń; uznali, że ich obecność mogłaby u małego gościa honorowego przywołać bolesne ... [Read more...]

zrozumienia, że uważa to za coś zupełnie

normalnego. - Ale już wtedy kiełkowała we mnie myśl, że może zechcesz mi się odwzajemnić. - Jak? - Głos Lizzie stał się nagle niemal piskliwy. - ... [Read more...]

Polecamy rowniez:


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 Następne »

Copyright © 2020 abik.gniezno.pl

WordPress Theme by ThemeTaste